Komentarze: 0
Ale dramat........czuję,że mój organizm zaczyna kapitulować............wpadam w rutynę.........kucie-impreza-kucie-impreza...........a gdzie tu miejsce na trochę spontaniczności..........(chyba tylko w zmysach........;).....wczoraj zrobiliśmy sobie 2go Sylwestra..........ludzie dziwnie to odebrali kiedy wyszliśmy o 12 z knajpy żeby odliczać z butelką szampana............ale cóż ludzie często się mylą.........;).....no i dzisiaj pokutuję za te cudowne chwile........lewitując nad zeszytem z filozofii........POWODZENIA ZAKUWACZE...........LĄCZMY SIĘ........!......
KLEYU:....koncertu życia.........i polamania strun...............glosowych.............;)
CYA........mano