Komentarze: 5
Chyba popsulam Jimmiemu jego plan,bo stwierdzilam,ze nie bede czekac az laskawy KLeyu zostawi tu swoja notke :> Ale przechodzac do sedna sprawy...zastanawialam sie,czy w ogole warto przyjezdzac w poniedzialki na uczelnie,skoro i tak mamy wolne?? Nie powiem,dzisiaj to byl bardzo udany dzien :kupilam sobie kurtke a potem wypilam litr piwska z zielonym "Ludwikiem" i w dodatku dowiedzialam sie,ze Bog jednak istnieje!!!! Kto by sie tego spodziewal! :P ale nie chce tutaj wchodzic w konflikty z wierzaca czescia naszej grupy,bo mysle,ze wystarczajaco duzo sobie wytlumaczylismy w Bobie przy odpowiednim trunku,zeby sie lepiej zrozumiec.A wracanie do tego "na trzezwo" byloby wielkim bledem .
Jesli chodzi o plan Jimmiego to mysle,ze poniedzialki powinny nalezec do Zdzisia(ktory nas najwyrazniej olal),bo to jest taki Terminator imprezowy i moglby zdawac poweekendowe relacje!A propos imprez...szykuje sie taka jedna fajna imprezka...:> a wiec: piatek,akademiki,pokoj Kamila,potem "Za szyba" ...a pozniej to juz wielka niewiadoma!
Ok,Ci,ktorzy maja jutro kolosa u pani mgr Wojtygi pewnie juz spia albo jeszcze wkuwaja -POWODZENIA!!! do jutra!!! Łesiek